Szef M-Sportu Malcolm Wilson docenia wysiłki swoich kierowców w Rajdzie Monte Carlo. Mads Ostberg i Eric Camilli pokazali się z niezłej strony. Norweski zawodnik zajął miejsce tuż za podium, mimo że pierwszy raz pilotował go Ola Floene.
"Mads pojechał perfekcyjny rajd - dokładnie tego oczekiwaliśmy. Nie lubi tego rajdu, ale pojechał rozważnie i wyjeżdża z dobrym wynikiem i zrozumieniem go, bo musiał się uczyć. Świetnie wpasował się w zespół. Myślę, że bardzo dojrzał jako kierowca porównując od ostatnich jego startów dla nas. Podsunął nam kilka gotowych pomysłów." - powiedział Wilson.
Drugi z zawodników, 28-letni debiutant w aucie WRC Eric Camilli miał nieco gorszy rajd. Po dobrym początku, na piątym oesie wypadł w miejscu, gdzie problemy mieli Hayden Paddon oraz Elfyn Evans, a gdzie jazdę zakończył Robert Kubica.