Już jutro rozpocznie się Rajd Szwecji, druga runda sezonu 2019 Rajdowych Mistrzostw Świata.
Rajd Szwecji 2019 - promo
Na ośnieżonych oesach w Skandynawii zobaczymy aż 14 samochodów WRC. Obok stałych uczestników cyklu, do rywalizacji ruszy jeszcze m. in. Marcus Gronholm. Czempion globu z lat 2000 i 2002, który dawno zakończył regularne starty, poprowadzi dodatkowy, czwarty egzemplarz Toyoty Yaris WRC. Będzie to jego jednorazowy występ.
Tymczasem zespół M-Sport Ford przygotował pięć egzemplarzy Fiesty WRC. Dodatkowymi pojadą Pontus Tidemand, Lorenzo Bertelli i Janne Tuohino.
W akcji ujrzymy też Sebastiena Loeba (Hyundai), który dachował na testach przed rajdem. Otwierający sezon Rajd Monte Carlo wygrał walczący o siódme mistrzostwo świata Sebastien Ogier (Citroen), ale Francuz nie jest faworytem Rajdu Szwecji. Choćby dlatego, że będzie czyścił trasę. Rok temu ukończył tę imprezę dopiero na 10. miejscu.
Bukmacherzy dają największe szanse na zwycięstwo znowu Ottowi Tanakowi (Toyota). Niewiele niżej stoją notowania Thierry'ego Neuville'a (Hyundai), triumfatora rajdu z sezonu 2018.
W zmaganiach weźmie udział jeden polski kierowca - Łukasz Pieniążek. 28-latek zadebiutuje za sterami Fiesty R5 od M-Sport Ford i powalczy w kategorii WRC 2 Pro. Będzie miał w niej czterech rywali: zespołowego kolegę Gusa Greensmitha, Madsa Ostberga (który jeszcze niedawno jeździł w WRC), kreowanego na przyszłą gwiazdę rajdów Kallego Rovanperę oraz Eerika Pietarinena.
Jedyna w pełni zimowa runda WRC jest rozgrywana w dwóch krajach: Szwecji i Norwegii. Trasa rajdu niemal nie uległa zmianie względem zeszłego roku. Na zawodników czeka 19 odcinków specjalnych, o łącznej długości 316,8 kilometra. Rywalizację rozpocznie czwartkowego wieczoru 1,9-kilometrowy superoes w Karlstad.