Sebastien Ogier wyraził rozczarowanie, że Sebastien Loeb nie powalczy z nim w 2019 roku o mistrzostwo świata WRC.
Dwaj Francuzi są najbardziej utytułowanymi rajdowcami w historii. Najpierw przez dziewięć lat z rzędu na tronie zasiadał Loeb, następnie pałeczkę przejął Ogier - i wygrywa nieprzerwanie od sześciu sezonów.
W latach 2010-2011 Sebastienowie byli partnerami w Citroenie, a zarazem wielkimi rywalami.
Loeb zakończył regularne starty w WRC po sezonie 2012, ale tego roku zaliczył trzy rundy - i zwyciężył ostatnią z nich. Wkrótce potem stracił fotel w Rallycrossowych Mistrzostwach Świata, co wywołało spekulacje, że może wrócić do rajdów na stałe.
Jak się niedawno okazało, 44-latek przystąpi w przyszłym roku do większej liczby eliminacji, ale nie do wszystkich. Weźmie udział w 6 z zaplanowanych 14 imprez, reprezentując Hyundaia.
Loeb więc nie podejmie rywalizacji o tytuł. Ogier twierdzi, że żałuje.
HAHAHAHA a niby jednoczesne przyjście Ogiera i wyrzucenie Loeba z Citroena to przypadek? Ogier bał się ponownej rywalizacji z Loebem w tym samym zespole, więc niech nie opowiada głupot.