Rajdowy mistrz świata Sebastien Ogier skrytykował przepisy WRC faworyzujące dawnego czempiona Sebastiena Loeba podczas jego pojedynczych występów.
Loeb, który zakończył regularne starty sześć lat temu, zaliczył tego roku trzy rajdy z Citroenem. Ostatni wygrał.
Dawny dominator WRC cieszył się przewagą na szutrze w postaci dogodnej pozycji startowej.
Pierwszego dnia kierowcy ruszają do odcinków specjalnych w kolejności odzwierciedlającej klasyfikację generalną sezonu. Ogier więc często jako pierwszy czyścił trasę, zaś Loeb jechał na końcu i cieszył się odkurzoną drogą.
Młodszy z Francuzów nie kryje frustracji. Stwierdził, że WRC to „najbardziej przyjazne gościom mistrzostwa w sportach motorowych na świecie".
Czego się spinasz ogóreczku dwoma czy trzema startami w sezonie tytułu nie wywalczy i nie będzie Twoim rywalem w drodze po podium na koniec sezonu. Moim zdaniem gościnne występy dawnych mistrzów dodają atrakcyjności mistrzostwom WRC i fajnie,że staruszki mogą wam dupę przetrzepać nie zagrażając w walce o tytuł. Dawniej wszyscy na koniec pierwszego dnia zwalniali celowo by pozycję na sobotę wypracować dogodną. To też fajne nie było. Jedyny sposób to rozgrywać odcinki kwalifikacyjne i będzie oliwa sprawiedliwa oraz trochę widowiska,jak również dobry temat by wszystkich kierowców pokazać w transmisji TV
ja już dawno wymyśliłem system zmiennych pozycji startowych, na każdym odcinku inna pozycja. Mistrz/Lider miałby 1, 12, 2, 11, 3, 10, 4, 9, 5, 8, 6, 7, 1, 12...
A jak koledzy z zespołu Forda otrzymali rozkaz zwolnić i przepuścić Ogiera aby miał wyższa pozycje to też jest nie fajne, widz nie wie że maja rozkaz to widzą gorsze wyniki