Kris Meeke jeszcze nie rozpoczął startów dla Toyoty w WRC, a już miał wypadek samochodem japońskiego koncernu.
Irlandczyk jest znany z częstych kraks, przez które w trakcie sezonu 2018 stracił miejsce w składzie Citroena. Mimo wady 39-latka, niedawno zatrudniła go Toyota. Będzie startował dla producenta aut z Kraju Kwitnącej Wiśni od 2019 roku.
Meeke rozpoczął testy za kierownicą Toyoty Yaris WRC w Finlandii i... przewrócił samochód na bok.
W mediach społecznościowych krąży zdjęcie ze zdarzenia. Niektórzy twierdzili, że jest sfabrykowane, ale potwierdził autentyczność fotografii szef Toyoty w WRC, Tommi Makinen. Niemniej jednak czterokrotny mistrz świata kierowców z lat 90. jednocześnie bagatelizował wypadek.
„To zdjęcie nie jest żartem. Popełnił bardzo, bardzo mały błąd". - tłumaczył swojego nowego zawodnika. „Zdarzyło się to na bardzo długim zakręcie, który zrobił się węższy i jechał z kompletnie zerową prędkością. Samochód nie uległ uszkodzeniu, po prostu przewrócił się na bok".„Naprawdę, to było zupełnie nieszkodliwe".