Toyota nie wyklucza walki Jari-Matti Latvali o wygranie całego sezonu 2017 Rajdowych Mistrzostw Świata.
Japoński koncern wracając do WRC po kilkunastoletniej przerwie, miał tego roku jeździć spokojnie i zbierać doświadczenie, ale Latvala najpierw ukończył modelem Yaris na drugim miejscu Rajd Monte Carlo, a następnie zwyciężył Rajd Szwecji - w efekcie sensacyjnie jest liderem klasyfikacji generalnej kierowców.
Spytany o szanse Fina na mistrzostwo, jego rodak, triumfator czterech sezonów WRC w latach 90. i obecny szef zespołu Toyoty - Tommi Makinen odparł portalowi Motorsport.com: „Mam dobre przeczucie, że Jari-Matti może powalczyć w tym roku".
„Mogę sprawić, że poczuje się pewniej i lepiej w samochodzie. Rozumiem bardziej niż ktokolwiek inny co to znaczy, sam byłem w tym tak długo, że wiem, co czuje".
Dobra dobra, chyba zapominają kto dyktował dotychczas tempo. Jak tylko Neuville przestanie się rozbijać sprawy mogą przyjąć zupełnie inny obrót.
Latvala ma słabą psychikę. Jak mu wszystko wychodzi to jest w gazie i może dużo ale wystarczy jeden błąd i chłop leży. To samo Meeke tyle że robi jeszcze głupsze błędy niż Latvala. Hyundai może namieszać jak Gronholm z 206 w 2000r. byle Nueville zaczął być na mecie. Ciekawe co Tanak zdziała bo jest dość mocny i równy. A Ogier zawsze będzie sporym zagrożeniem tyle że już nie aż takim jak w vw- nie ma teraz takiej różnicy w sprzęcie. Tylko cytryna jest słaba, reszta stawki w miarę równa.