Citroen położył kres spekulacjom o swojej przyszłości w Rajdowych Mistrzostwach Świata, obiecując starty w następnych dwóch latach.
Francuzi radzą sobie w WRC najsłabiej ze wszystkich producentów i ostatnio za kulisami przewijały się sugestie, że mogą spakować walizki. Zwłaszcza, gdy zwolnili swojego lidera Krisa Meeke'a.
Jednak dyrektor Citroen Racing - Pierre Budar właśnie zadeklarował, że marka znad Sekwany „na 100 procent" będzie kontynuowała rywalizację co najmniej do końca sezonu 2020.
Marzenia o OgierzeBudara pytano także, kto przejmie schedę po Meeke'u.
Citroenowi dalej marzy się odzyskanie aktualnego mistrza świata Sebastiena Ogiera. Jeśli zaś chodzi o Sebastiena Loeba, Budar dał do zrozumienia, że 44-latek nie będzie przyszłością teamu.
Były 9-krotny czempion globu sam mówił, że nie zamierza wracać na pełen etat, a Budar wcześniej powiedział, że nie zamierza angażować go na pojedyncze rajdy, jak zrobiono na sezon 2018.
Teraz zaś szef Citroena tłumaczył:
„Powineneś rozmawiać z Loebem, ale myślę, że jego czas jeśli chodzi o jeżdżenie przez cały sezon dobiegł końca. Nie możemy mieć Seba na całe mistrzostwa. A nie jest też OK, by wystawiać go w paru rajdach kosztem innego kierowcy".„Każdy w parku serwisowym chce Seba Ogiera i oczywiście bylibyśmy bardzo zadowoleni widząc go z powrotem w Citroenie. Zaczynał z nami swoją karierę w rajdach".
„Jest Francuzem, gdyby startował we francuskim zespole, byłaby to też fajna historia".
„Ale nie myślimy jedynie o nim". - dodał.
2018-06-07 - G. Filiks
0
Komentarze do:
WRC: Citroen będzie startował minimum do końca 2020 roku