Ponad 377 kilometrów oesowych, 16 odcinków specjalnych oraz 4 dni sportowej rywalizacji – oto co czeka na uczestników najstarszego, kontynuowanego cyklicznie do dzisiaj, rajdu samochodowego na świecie – 84. Rajdu Monte-Carlo (21-24.01.2016). Rajd rozgrywany jest z krótkimi przerwami od 1911 roku, z honorowym startem i metą w księstwie Monaco. W tym roku na jego starcie staną 4 polskie załogi, w tym zwycięzcy zeszłorocznej rundy Rajdowych Mistrzostw Europy (ERC) w klasie ERC3, 32. Rajdu Jänner – Sławomir Ogryzek i Jakub Wróbel.
Sławomir Ogryzek: Styczeń zawsze był dla naszego zespołu bardzo dobry pod względem sportowym – osiągaliśmy z początkiem roku doskonałe rezultaty. Start w jednej z rund WRC sezonu 2016, to kolejne wyzwanie jakie postawiłem sobie po wygraniu w klasie ERC3 - 32. Rajdu Jänner (runda ERC). W listopadzie 2015 roku podjęliśmy wspólnie zespołową decyzję o starcie w najstarszej imprezie w kalendarzu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata (WRC) – styczniowym 84. Rajdzie Monte-Carlo.
Obejrzałem kilkanaście onboardów z poprzednich lat, różnych kierowców startujących różnymi samochodami. Warunki jakie można spotkać na trasie są nieprzewidywalne, co czyni ten rajd najbardziej wyjątkowym w całym cyklu. Tak naprawdę, dużo rzeczy będzie dla nas nowe. Standardem na niektórych odcinkach specjalnych jest nietypowy dobór ogumienia, jak slicki i opony z kolcami zakładane „na krzyż”. Odcinki specjalne mierzą od nieco ponad 12 kilometrów oesowych, aż po mordercze dwie sobotnie próby Lardier et Valenca – Faye mierzące ponad 51 kilometrów.