Przed nami ostatnia tegoroczna eliminacja Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych: Baja Inter Cars. Choć znamy już mistrza Polski, w dniach 21-23 października spodziewamy się prawdziwej batalii na żagańskim poligonie, na szczęście nie z użyciem czołgów, a rajdowych samochodów, motocykli i quadów. Wielu kierowców ma jeszcze szansę na poprawę swojego wyniku.
Zaplanowana na koniec września runda warszawska (Safari) została odwołana, co wprowadziło kilka rozstrzygnięć w tabelach. Zgodnie z regulaminem, w przypadku odwołania jednych zawodów, żaden z wyników nie będzie już odliczany. Baja Inter Cars ma najwyższy współczynnik 2 co oznacza, że można tu zdobyć aż 64 punkty. Zobaczmy, co zmieni się w klasyfikacjach.
Przede wszystkim poznaliśmy już Mistrza Polski w klasyfikacji generalnej cyklu RMPST. Czeski kierowca Miroslav Zapletal zgromadził 88 punktów przewagi nad Sławomirem Wasiakiem, co sprawia, że może być już spokojny o końcowy rezultat. Jego pilot – Bartosz Momot – ma jeszcze większą przewagę. Ekipa zdobyła też najwyższy laur w grupie T1. Nie trzeba jednak martwić się o obsadę ostatniego rajdu – jak zapewnia Bartosz czesko-polski duet stanie na starcie! Za ich plecami można spodziewać się prawdziwej bitwy – na miejscach drugim i trzecim znajdzie się któryś z grona blisko 20 kierowców!
O ile w cyklu RMPST sytuacja z mistrzem klasyfikacji generalnej jest już wyjaśniona, o tyle nie zapadły jeszcze rozstrzygnięcia w grupie T1 mistrzostw Europy Środkowo-Wschodniej. Co prawda Miroslav Zapletal i Bartosz Momot mają dużą przewagę, ale na pierwszą lokatę w dalszym ciągu szansę ma duet Marcin Łukaszewski i Magdalena Duhanik.
Bardzo ciekawą sytuację obserwujemy również w grupie aut zbliżonych do seryjnych (T2) – czołowych dwóch kierowców, Grzegorza Szwagrzyka i Marcina Sobiecha, dzielą zaledwie 3 punkty! Do walki może jeszcze włączyć się trzeci Robert Kufel.
W klasyfikacji grupy T2 w CEZ-ie możemy być pewni jednego: trafi on do polskiej załogi. Za wcześnie jednak, by prorokować, do której. Na czele znajduje się Grzegorz Szwagrzyk, ale na plecach musi czuć oddech co najmniej kilku załóg.