Aleksiej Łukjaniuk wytrzymał presję Kajetana Kajetanowicza i dowiózł do końca zwycięstwo w Rajdzie Wysp Kanaryjskich, utrzymując na ostatniej pętli przewagę nad Polakiem, pilotowanym przez Jarosława Barana. Podium rajdu uzupełnił Luis Monzon. Świetnie spisały się również inne polskie załogi. Poza konkurencją w ERC-2 był Wojciech Chuchała, który wygrał wszystkie oesy, podobnie jak Łukasz Habaj w ERC-3. Rajdu nie ukończył faworyt - Mads Ostberg, który rozbił się na ostatnim piątkowym oesie.
OS11 - Ingenio 2 (Długość OS: 22.84 km): Odrabianie strat z poprzedniej pętli Kajto rozpoczął bardzo energicznie i już na pierwszym międzyczasie był szybszy od Łukjaniuka o ponad 10 sekund. Rosjanin jednak nie chciał dać sobie wydrzeć zwycięstwa i potem niwelował dystans. Na mecie różnica wyniosła 7.9s. Trzeci był Luis Monzon. Do TOP10 awansował Tomasz Kasperczyk.
OS12 - Gáldar 2 (Długość OS: 13.97 km): Szanse Kajetanowicza na zwycięstwo ostatecznie przepadły na kolejnej próbie. Polak przegrał z Łukjaniukiem o 3.5s. Trzeci był Jonathan Perez, w wysokie piąte miejsce zajął Jarosła Kołtun.OS13 - Valleseco 2 (Długość OS: 15.45 km): Na ostatnim odcinku specjalnym Łukjaniuk znów wygrał - tym razem Rosjanin pokonał Kajetanowicza o 0.4s. Trzeci był Luis Monzon i dokładnie takie same pozycje ta trójka zajęła w klasyfikacji generalnej rajdu."Jesteśmy naprawdę szczęśliwi, to był dla nas dobry rajd. Rano mieliśmy problem z oponami, ale takie są rajdy. Nie zawsze wygrywasz. Gratulacje dla Aleksieja, pokazał bardzo mądrą jazdę." - mówił na mecie Kajetanowicz.