W niedzielę trwa ósmy etap Rajdu Dakar. Tymczasem organizatorzy imprezy odwołali etap dziewiąty.
Jutro zawodnicy przejadą z Boliwii do Argentyny. Odcinek specjalny miał liczyć 242 kilometry, ale ostatecznie ścigania nie będzie.
Decyzja jest argumentowana złymi warunkami atmosferycznymi - obfitymi deszczami i dużym błotem.
„Moglibyśmy jutro rozegrać etap, ale wolimy nie ryzykować. Zamiast tego wyślemy całą karawanę Dakaru na start kolejnego odcinka drogą". - powiedział dyrektor sportowy rajdu Marc Coma.
Zarazem spekuluje się, że w rzeczywistości organizatorzy reagują na zapowiedź ogólnokrajowego protestu w Boliwii przeciw zmianom w kodeksie karnym.