Sebastien Loeb wygrał w niedzielę następny etap Dakaru i jest już wiceliderem rajdu. Niestety, z walki o podium wypadł Kuba Przygoński. Polakowi zepsuł się samochód.
Wczoraj zawodnicy wrócili do akcji po dniu odpoczynku. Szósty odcinek rozpoczął drugą połowę zmagań na bezdrożach Peru. Do pokonania był ogromny dystans - ponad 800 kilometrów. Ale oes liczył zdecydowanie mniej. Jego długość dla kierowców samochodów, UTV i ciężarówek wynosiła 309 km, zaś dla motocyklistów i quadowców 336 km. Zawierała się w tym krótka, 19-kilometrowa strefa neutralizacji.
Rajd Dakar - skrót 6. etapu w kategorii samochody i SxS
Warto też wspomnieć, że śmiałkowie musieli stawić czoła najtrudniejszej sekcji wydm w całej imprezie. Rok temu Loeb zakończył jazdę w tym miejscu. Teraz sobie to powetował. Otwierający trasę Francuz toczył zacięty pojedynek z liderem rajdu Nasserem Al-Attiyahem (Toyota). Długo prowadził rywal. W pewnym momencie obaj się zgubili. Punkt kontrolny szybciej znalazł były dziewięciokrotny mistrz świata WRC i to on zwyciężył - o 2 minuty oraz 17 sekund.
Loeb, startujący starym Peugeotem wystawianym przez prywatny zespół, odniósł drugi z rzędu i trzeci w ogóle etapowy triumf na tegorocznym Dakarze. Dzięki niemu awansował w klasyfikacji generalnej na drugie miejsce z piątego.
Etapowe podium uzupełnił Carlos Sainz (Mini), który już nie ma szans na dobry wynik. Przewaga Al-Attiyaha w tabeli łącznej ponownie znacząco wzrosła. Katarczyk wyprzedza w niej Loeba o 37 minut i 43 sekundy.
Lider umocnił swoją pozycję dlatego, że jego wcześniejszy najgroźniejszy konkurent - Stephane Peterhansel (Mini) - poniósł kolejną sporą stratę. Trzynastokrotny zwycięzca Dakaru najpierw utknął przy wyciąganiu Naniego Romy (Mini). Chciał odwdzięczyć się Hiszpanowi za podobną pomoc na poprzednim etapie. Potem 53-latek jeszcze miał problem z systemem kontrolującym ciśnienie w oponach i dwukrotnie zmieniał koło.
Peterhansel ukończył odcinek z czasem gorszym niż Loeb o blisko 20 minut i spadł za rodaka w generalce. Od prowadzącego Al-Attiyaha dzieli go teraz ponad 40 minut.
Największym przegranym jest chyba jednak Przygoński. Polak stracił prawie półtorej godziny. Wszystko przez awarię skrzyni biegów w jego Mini. Kierowcy ORLEN Teamu przestawały działać kolejne biegi. W końcu team X-Raid wymienił mu przekładnię w trakcie neutralizacji.
Nasz rodak może się cieszyć, że osiągnął metę, ale jednocześnie złościć, że raczej przepadły mu szanse na pierwszą trójkę, w którą celował. Spadł w generalce z 4. na 6. pozycję. Jest za Al-Attiyahem, Loebem, Peterhanselem, Romą i Cyrilem Despresem.
Pierwszy Al-Attiyah wyprzedza Kubę o ponad 2 godziny, a trzeci Peterhansel o 1 godzinę i 22 minuty.
„Mieliśmy problem ze skrzynią biegów. Na szczęście dotarliśmy do serwisu. Chłopaki wykonali naprawdę dobrą robotę i wymienili ją w mniej niż godzinę. Jednak nasza walka o czołowe pozycje dobiegła końca. Od teraz pozostaje nam wyłącznie nauka i uzyskiwanie dobrych rezultatów na odcinkach". - powiedział Przygoński. Jeszcze większą stratę poniósł Sebastian Rozwadowski, pilotujący Litwina Benediktasa Vanagasa. Oni ustąpili Loebowi o 2 godziny 22 minuty i 55 sekund. Wielokrotnie się zakopali swoją Toyotą Hilux, trzykrotnie zeszła im opona z felgi, a na dodatek wymieniali półoś. Mimo tego wrócili na 10. miejsce w tabeli.
Rajd Dakar 2019 - klasyfikacja generalna w kategorii samochodów po 6 z 10 etapów (TOP 10)
Kierowca (Pilot)
Samochód
Czas
1.
Nasser Al-Attiyah (Mathieu Baumel)
Toyota Hilux
21h 1m 31s
2.
Sebastien Loeb (Daniel Elena)
Peugeot 3008 DKR
+37m 43s
3.
Stephane Peterhansel (Daniel Castera)
Mini John Cooper Works Buggy
+41m 14s
4.
Nani Roma (Alex Haro)
Mini John Cooper Works Rally
+45m 24s
5.
Cyril Despres (Jean-Paul Cottret)
Mini John Cooper Works Buggy
+1h 19m 9s
6.
Kuba Przygoński (Tom Colsoul)
Mini John Cooper Works Rally
+2h 3m 10s
7.
Martin Prokop (Jan Tomanek)
Ford Raptor RS CC
+2h 31m 2s
8.
Yazeed Al-Rajhi (Timo Gottschalk)
Mini John Cooper Works Rally
+3h 12m 25s
9.
Bernhard ten Brinke (Xavier Panseri)
Toyota Hilux
+4h 18m 44s
10.
Benediktas Vanagas (Sebastian Rozwadowski)
Toyota Hilux
+5h 5m 19s
SxS (pojazdy UTV) W kategorii SxS przez większość etapu prowadził najlepszy quadowiec z zeszłego roku Ignacio Casale, ale pod koniec Chilijczyk wpadł w tarapaty i ostatecznie wygrał Francisco Lopez.
Słabe czasy uzyskali liderzy na półmetku rajdu: Rodrigo Moreno oraz ubiegłoroczny zwycięzca Reinaldo Varela. Pierwszy z wymienionych stracił ponad półtorej godziny, drugi prawie godzinę. W efekcie obaj spadli w klasyfikacji. Teraz na pierwsze miejsce wysunął się niegdyś czołowy motocyklista Gerard Farres. Hiszpan lideruje z przewagą 12 minut i 31 sekund nad najlepszym quadowcem sprzed dwóch lat Siergiejem Kariakinem.
Maciej Domżała i jego pilot Rafał Marton urwali koło w swoim Polarisie, spadając z wysokiej wydmy. Naprawa maszyny zajęła prawie 4 godziny. Załoga spędziła na etapie w sumie aż 21 godzin. Nie wiadomo, która jest w tabeli łącznej. W międzyczasie do uczestnictwa w rajdzie wrócił Sebastian Gospodarczyk, pilotujący Meksykanina Santiago Creela. Po odpadnięciu na trzecim odcinku, wznowili jazdę wykorzystując nowe przepisy Dakaru. Z tym, że już nie są zaliczani do klasyfikacji generalnej. Jadą w ramach tzw. półmaratonu. Motocykle Zmiana lidera nastąpiła również wśród motocyklistów. Etap wygrał Pablo Quintanilla (Husqvarna) i odzyskał prowadzenie od Ricky'ego Brabeca (Honda).
Rajd Dakar - skrót 6. etapu w kategoriach motocykle i quady
Chilijczyk stoczył zacięty pojedynek o zwycięstwo z innym reprezentanem Hondy, Kevinem Benavidesem. Pokonał go różnicą niecałych dwóch minut. W pewnym momencie miał kłopot z książką drogową i zwolnił, ale paradoksalnie był to szczęśliwy rozwój wydarzeń. Twierdzi, że w przeciwnym razie zabrakłoby mu paliwa.
Quintanilla aktualnie wyprzedza Brabeca w całym rajdzie o 4 minuty oraz 38 sekund. Na trzecim miejscu znajduje się Toby Price (KTM). Różnice w czołówce nadal są małe. Tworzą ją jeszcze Benavides, Adrien van Beveren (Yamaha) i zeszłoroczny zwycięzca Matthias Walkner (KTM). Nieudany dzień miał najszybszy na poprzednim odcinku Sam Sunderland (KTM). Brytyjczyk naprawiał hamulce i stracił 23 minuty, w efekcie spadł z 2. na 7. pozycję. Znakomicie jak na swoje możliwości poradzili sobie Polacy. Maciej Giemza ukończył etap na 19. lokacie, Adam Tomiczek na 22. Znowu obydwaj zawodnicy ORLEN Teamu podskoczyli w generalce. W niej to Tomiczek plasuje się na 19. miejscu, zaś Giemza jest 24.
Ciężki wypadek miał najlepszy debiutant Lorenzo Santolino. Hiszpana zabrał do szpitala helikopter. Wcześniej zatrzymało się przy nim dwóch zawodników, w tym van Beveren. Francuzowi odjęto 11 minut, które stracił w ten sposób.
Quady
Na quadzie raz jeszcze dyktował warunki Nicolas Cavigliasso i inni Argentyńczycy. Zawodnicy z tego kraju zajęli cztery pierwsze miejsca. Piąty, a więc najlepszy z "reszty świata", był nasz Kamil Wiśniewski. Polak ustąpił liderowi o 51 minut i 15 sekund.
Zawodnik z Wyszkowa zajmuje teraz 5. miejsce także w tabeli łącznej. Pnie się w górę nieprzerwanie od czterech etapów. Oby tak dalej!
Przewaga Cavigliasso w klasyfikacji generalnej przekroczyła godzinę. Drugi jest Jeremias Gonzalez, a trzeci Gustavo Gallego. Przed Wiśniewskim plasuje się jeszcze tylko Francuz, Alexandre Giroud. Ciężarówki W kategorii ciężarówek na dwóch pierwszych miejscach znalazły się Iveco. Wygrał Gerard de Rooy, którego mechanikiem pokładowym jest nasz Dariusz Rodewald. Holender i Polak pokonali zaledwie o 30 sekund zespołowego kolegę Federico Villagrę.
Najlepszy czas w rzeczywistości uzyskał Siarhiej Wiazowicz w MAZ-ie, ale Białorusin ominął punkt kontrolny i dostał godzinę kary. Podobnie było w przypadku paru innych kierowców.
Rajd Dakar - skrót 6. etapu w kategorii ciężarówki
W klasyfikacji łącznej na prowadzeniu są nadal rosyjscy zawodnicy Kamaza. Lideruje wciąż Eduard Nikołajew, z ponad 10-minutową przewagą nad Dmitrijem Sotnikowem. De Rooy i Rodewald zajmują 3. pozycję, tracąc blisko 2 godziny.
Dzisiaj zawodnicy przemierzą niecałe 400 kilometrów. Natomiast długość odcinka specjalnego to 323 km.
Oj szkoda by dalej Hołek był jedynym Polakiem będącym na podium Dakaru wśród kierowców samochodów. To pokazuje jak dużym osiągnięciem jest top 3 w tym rajdzie gdzie pierwsza 8 ka kierowców jest w stanie kończyć na podium. Na tym poziomie rola kierowcy procentowo wynosi tyle co w F 1. Reszta to samochód/team,nawigator i szczęście z dużym podkreśleniem na szczęście