Sebastien Loeb wygrał wymagający czwarty dzień Dakaru. To pierwsze tego roku i dziesiąte w karierze etapowe zwycięstwo byłego 9-krotnego mistrza świata WRC na bezdrożach Ameryki Południowej. Jego sukces kontrastuje z koszmarem triumfatorów wszystkich poprzednich etapów rajdu.
czwarty etap w kategorii samochodów
Zawodnicy wczoraj dalej przemierzali Peru, dalej stawiając czoła wydmom. Tym razem musieli przejechać 444 kilometry. Odcinek specjalny liczył zaś 330 km. Zaczynał się i kończył w San Juan de Marcona.
Podobnie jak w niedzielę, Peugeot zgarnął całe podium. Bezpośrednio za Loebem uplasował się Carlos Sainz - wolniejszy o nieco ponad półtorej minuty - a trzeci czas uzyskał przewodzący klasyfikacji generalnej Stephane Peterhansel. "Monsieur Dakar" mógł zwyciężyć, gdyby nie wymiana koła i błąd nawigacyjny. Wtorek jednak wykluczył z czołówki czwartego fabrycznego kierowcę marki spod znaku lwa i zwycięzcę drugiego etapu Cyrila Despresa. Był to czarny dzień również dla gwiazdora Toyoty i zwycięzcy prologu oraz trzeciego etapu Nassera Al-Attiyaha. Obydwaj liderowali w rajdzie przed Peterhanselem i obaj byli najbliższymi konkurentami rekordzisty Dakaru. Teraz zeszli na dalszy plan.
Despres uszkodził samochód o głaz i przepadł. Jeśli będzie kontynuował rajd, to z ogromną stratą. natomiast Al-Attiyah najpierw miał dwa kapcie i wyczerpał zapas kół, a potem dwukrotnie ugrzązł w piasku, w efekcie osiągnął metę z blisko godzinną stratą.
W tej chwili to Loeb znajduje się na fotelu wicelidera generalki. Legenda rajdów płaskich zbliżyła się na mniej niż 7 minut do Peterhansela. Niedaleko lidera jest jeszcze jedynie Sainz, tracący nieco ponad 13 minut.
Poza Despresem oraz Al-Attiyahem dużego pecha miał również zajmujący przed etapem piąte miejsce Giniel de Villiers. Południowoafrykańczyk też się zatrzymywał i ukończył zmagania ze stratą przekraczającą godzinę.
Problemy nie ominęły także naszego Kuby Przygońskiego. Polak złapał aż trzy kapcie i był kolejnym zawodnikiem, który się zakopał. Ukończył etap na 12. miejscu, z podobną stratą co Al-Attiyah.
Mimo tego awansował na 10. pozycję w generalce i został najwyżej sklasyfikowanym kierowcą Mini. Od Peterhansela dzieli go ponad półtorej godziny, ale strata do czwartego Al-Attiyaha wynosi niecałe 37 minut.
Blisko czołowej dziesiątki jest już również polski pilot Maciej Marton, startujący wspólnie z Holendrem Peterem van Merksteijnem. Czwarty etap wywindował ich na 13. lokatę. Na 43. miejscu plasuje się Sebastian Rozwadowski, pilot Litwina Benediktasa Vanagasa. Dodajmy, że z rajdu odpadł czołowy trener piłkarski Andre Villas-Boas. Portugalczyk miał wypadek swoją Toyotą Hilux i z bólem pleców trafił do szpitala. Przed wczorajszym etapem był 41.
Rajd Dakar 2018 - klasyfikacja generalna kierowców samochodów po 4. etapie (TOP 10)
Kierowca (Pilot)
Samochód
Czas
1.
Stephane Peterhansel (Jean-Paul Cottret)
Peugeot 3008DKR Maxi
10h 36m 7s
2.
Sebastien Loeb (Daniel Elena)
Peugeot 3008DKR Maxi
+6m 55s
3.
Carlos Sainz (Lucas Cruz)
Peugeot 3008DKR Maxi
+13m 6s
4.
Nasser Al-Attiyah (Mathieu Baumel)
Toyota Hilux
+58m 48s
5.
Bernhard ten Brinke (Michel Perin)
Toyota Hilux
+1h 10m 24s
6.
Eugenio Amos (Sebastien Delaunay)
Buggy SMG
+1h 19m 42s
7.
Khalid Al-Qassimi (Xavier Panseri)
Peugeot 3008DKR Maxi
+1h 21m 9s
8.
Giniel de Villiers (Dirk von Zitzewitz)
Toyota Hilux
+1h 21m 47s
9.
Martin Prokop (Jan Tomanek)
Ford F-150 Evo
+1h 22m 44s
10.
Kuba Przygoński (Tom Colsoul)
Mini John Cooper Works Rally
+1h 35m 30s
UTV Wśród kierowców pojazdów UTV liderem już nie jest Juan Carlos Uribe. Peruwiańczyk wczoraj stracił dwie i pół godziny. Aczkolwiek spadł tylko o jedną pozycję, na 2. miejsce.
czwarty etap w kategorii ciężarówek, quadów i UTV
Najszybszy okazał się Patrice Garrouste (Polaris) i to on teraz przewodzi tabeli łącznej, z przewagą przekraczającą 100 minut. Debiutujący w rajdzie polski pilot Szymon Gospodarczyk wspólnie z innym francuskim kierowcą Claude Fournierem (także Polaris) zajęli 4. pozycję na etapie. W generalce niestety spadli na 5. lokatę.
Motocykle
W gronie motocyklistów dramat spotkał lidera Sama Sunderlanda. Zawodnik KTM wywrócił się, doznał urazu pleców i został ewakuowany z etapu helikopterem. Brytyjczyk nie powtórzy triumfu sprzed roku.
czwarty etap w kategorii motocykli
Nowym numerem jeden został Adrien van Beveren. Reprezentant Yamahy wygrał dzisiejszą rywalizację - z 5-minutową przewagą. Niemniej jednak w generalce wyprzedza tylko o niespełna 2 minuty najbliższego konkurenta, Pablo Quintanillę (Husqvarna).
Van Beveren toczył we wtorek wyrównany bój z Joanem Barredą, ale pod koniec as Hondy się zgubił i został 10 minut w tyle.
Po odpadnięciu Sunderlanda najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem KTM jest Matthias Walkner, zajmujący 4. pozycję.
Najszybszy Polak Maciej Giemza dziś uplasował się na 38. lokacie. W tabeli łącznej debiutant z ORLEN Team spadł z 30. na 32. miejsce. Maciej Berdysz jest 70., a Paweł Stasiaczek widnieje na 72 pozycji.
Quady
Wśród quadowców pierwszy raz wygrał ktoś inny niż Ignacio Casale. Chilijczyk został pokonany o 43 sekundy przez głównego rywala i zeszłorocznego zwycięzcę całego rajdu Siergieja Kariakina. Niemniej jednak w klasyfikacji generalnej wyprzedza Rosjanina o 25 minut i 30 sekund. Pecha miał Rafał Sonik. Polak przejechał 270 kilometrów z przebitą oponą, uzyskał 10. czas i spadł w tabeli łącznej z 6. na 7. miejsce. Jego strata do Casale przekroczyła godzinę.
Z kolei Kamil Wiśniewski, który już wcześniej stracił szanse na dobry wynik, przeżył we wtorek niejedną przygodę. Dwukrotnie się przewrócił i utknął na pustyni na półtorej godziny z powodu braku paliwa. Nie miał też wody. W końcu został dociągnięty do mety na holu przez Boliwijczyka Leonardo Martineza. W wynikach etapu zajął 35. pozycję, ogólnie jest 24.
Ciężarówki
W kategorii ciężarówek brylował lider generalki i triumfator rajdu sprzed roku Eduard Nikołajew. Rosjanin prowadzący Kamaza wygrał z blisko półgodzinną przewagą nad najszybszym poprzedniego dnia Federico Villagrą (Iveco).
W tabeli łącznej różnica między nimi wynosi niecałe 37 minut. Trzeci Siarhiej Wiazowicz traci do pierwszej pozycji już 2 godziny i 22 minuty.
2018-01-09 - .
0
Komentarze do: Rajd Dakar - 4. etap: Wygrana Loeba, dramaty Despresa i Al-Attiyaha, Przygoński wrócił do czołowej dziesiątki