Dopiero co zażegnano kryzys związany z ostatnią rundą WRC - Rajdem Australii, a teraz walijska przedostatnia eliminacja Rajdowych Mistrzostw Świata znalazła się w niepewnej sytuacji. Rajd jest zagrożony przez podniesienie opłaty za wykorzystanie lasów, przez które biegną odcinki specjalne.
Lasy, przez które przebiega trasa, z całości należą do organizacji National Resources Wales, finansowanej przez rząd. Teraz organizacja ta zdecydowała się podnieść opłaty, które musi przekazać federacja Motor Sport Association - aż o 90 procent.
Zeszłoroczna opłata wyniosła 339 tys. funtów, natomiast zdaniem NRW pokrycie szkód, które spowodował rajd, kosztowało aż 655 tys. funtów, stąd decyzja o podniesieniu opłaty.