Andreas Mikkelsen po drugiej pozycji w Rajdzie Portugalii poczuł się pewny swojej wartości. Norweski zawodnik w walce pokonał Sebastiena Ogiera i Daniego Sordo, plasując się tylko za plecami Krisa Meeke. Zawodnik Volkswagena oczekuje, że w kolejnym Rajdzie Sardynii znów zmniejszy dystans do lidera cyklu WRC.
"Zaczęliśmy trzy sekundy za Sebem w niedzielę i wiedziałem, że muszę bardzo mocno naciskać, by go dogonić. Wykonaliśmy wielką pracę. Nieco się zbliżyliśmy, co jest dobre dla mistrzostw. Czuję się gotowy, by móc z nim walczyć." - powiedział Mikkelsen w wywiadzie dla wrc.com.
"Pierwszego dnia nie cieszyłem się zbytnio z jazdy tym samochodem. Zrobiliśmy zmiany w zawieszeniu i ustawieniach dyferencjału, zmieniłem też mój styl jazdy. Te dwie rzeczy zrobiły różnicę. Wcześniej byłem zbyt ostrożny w zakrętach, więc musiałem jeździć bardziej agresywnie. To dobry kompromis." - dodał.
Mikkelsen w Rajdzie Meksyku miał wypadek, więc w Argentynie pojechał spokojnie, by zdobyć punkty. Wypadł z czołowej trójki mistrzostw świata, ale po Portugalii znów do niej powrócił.