Kris Meeke po trzecim w karierze zwycięstwie w WRC - tym razem w Rajdzie Finlandii - już tylko zdobycie tytułu mogłoby sprawić, że poczułby się jeszcze lepiej. Meeke stał się pierwszym Brytyjczykiem, który wygrał ten rajd. Nie udało się to ani Colinowi McRae, ani Richardowi Burnsowi, którzy mieli mistrzowskie tytuły.
"Nie sądzę, by dało się zrobić coś więcej, jeśli chodzi o zwycięstwa. Moim celem jest zdobycie mistrzostwa świata, ale uważam, że i taj zrobiliśmy coś wyjątkowego. Przez kilka dni będziemy się tym upajać." - powiedział po rajdzie brytyjski kierowca.
"To coś szalonego. Colin McRae robił tu wyjątkowe rzeczy, Richard Burns zawsze był blisko. Kiedy masz marzenia, to pewnego dnia mogą się one stać rzeczywistością. Ale nigdy nie oczekiwałem, że mogę zrobić coś takiego, w takim stylu. Przywiezienie za sobą Jari-Mattiego na jego podwórki, to coś wyjątkowego." - dodał Kris Meeke.
Szczególną klasę Meeke pokazał na legenedarnym już oesie Ouninpohja. Wygrał na nim z przewagą aż 13 sekund nad Jari-Mattim Latvalą.