We czwartek Łukasz Habaj za pośrednictwem facebooka poinformował, że nie będzie już w tym roku kontynuował startów w cyklu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Aktualny mistrz uważa, że podejmuje rozsądną i pozytywną decyzję - ma ona na celu zdobywanie doświadczenia na nawierzchniach szutrowych, których zdecydowanie brakuje w RSMP. Oto co napisał polski kierowca.
"Mam do przekazania garść istotnych informacji związanych z dotychczasowym oraz dalszym przebiegiem sezonu 2016. Otóż po ostatniej wizycie w Estonii otworzyłem trochę szerzej oczy. W szczególności zauważyłem, że niestety na szutrze mam do nadrobienia sporo zaległości. W zasadzie wiedziałem to już po Rajdze Gdańskim a Estonia tylko potwierdziła te przypuszczenia."
"Ostatnie lata spędziłem analizując i doktoryzując się nad rodzimymi asfaltowymi trasami i to odcisnęło swoje piętno. Cel został w zeszłym roku osiągnięty ale wiem, że jeśli chce myśleć o dalszym rozwoju muszę spróbować czegoś więcej. Starty zagraniczne to jedyna szansa na dalszy rozwój. Doszedłem do wniosku, że muszę z tej szansy skorzystać a niestety nie mam możliwości w tym roku połączyć startów w Polsce i poza jej granicami.""Dlatego też Rajd Rzeszowski jest ostatnim moim startem w RSMP w tym roku. Dzisiaj wysłaliśmy zgłoszenie na Rajd Liepaja, który pokrywa się z Rajdem Nadwiślańskim. Oprócz tego przed Liepają planuje zaliczyć jeszcze jeden mniejszy rajd na Litwie. W związku z tym, że nie pojadę dalej RSMP możliwa była również roszada na prawym fotelu. Piotr Woś zamiast planowanego wcześniej Rajdu Liepaja (planowaliśmy go nie wiedząc jeszcze, że pokryje się z Nadwiślańskim) towarzyszy mi obecnie w Rzeszowie a Jacek Spentany zastąpi go na Łotwie."
ERC wkrótce zmieni nazwę na Otwarte Mistrzostwa Polski i Okolic Na Obczyźnie. Tak na serio, jeśli Habayashi myśli na poważnie o tytule Mistrza Europy, to bez znajomości szutrów ani rusz. Powodzenia