Na 3,1-kilometrowym odcinku kwalifikacyjnym przed Rajdem Akropolu Kajetan Kajetanowicz i Jarek Baran udowodnili, że są dobrze przygotowani do wyjątkowego wyzwania, jakim jest walka o punkty w 9. rundzie FIA ERC. Liderzy Mistrzostw Europy byli zdecydowanie najszybsi na szutrowej, najeżonej kamieniami próbie. Polacy niemal o 0,5 sekundy pokonali drugich Łukjaniuka i Arnautowa, a nad trzecią w klasyfikacji załogą Breen/Martin mieli ponad 1,5 s. przewagi. W tym sezonie Kajto z Jarkiem aż 7 z 8 odcinków kwalifikacyjnych przed zawodami rangi Mistrzostw Europy ukończyli na podium, z czego cztery wygrali. Świetny rezultat na otwarcie rywalizacji w Rajdzie Akropolu to jednocześnie szósty wygrany odcinek kwalifikacyjny w historii startów Kajetanowicza w FIA ERC.
Ten triumf dał reprezentantowi LOTOS Rally Team pierwszeństwo w wyborze optymalnej pozycji startowej do sobotnich odcinków specjalnych. Kierowcy mogli zdecydować się na miejsca od 1 do 13. By uniknąć usuwania z trasy luźnego szutru i kamieni Kajetanowicz zdecydował, że będzie ruszał na oesy jako 12. załoga. Najgroźniejsi rywale Polaka – Craig Breen i Aleksiej Łukjaniuk wybrali odpowiednio 11. i 13. pozycję startową.
W sobotnim etapie Rajdu Akropolu zawodnicy zmierzą się na dwóch odcinkach specjalnych o łącznej długości 67,74 km. Pierwszy z nich, to zaplanowana na 15:28 polskiego czasu, najdłuższa w tym sezonie FIA ERC próba Kineta-Loutraki (43,41 km). Dzisiejszą rywalizację zakończy rozgrywany już po zmroku oes Kineta (24,33 km, start o 18:36). Walkę na bezlitosnych nawet dla rajdowych samochodów greckich szutrach może dodatkowo utrudnić deszcz, który zaczął padać nad Loutraki jeszcze zanim załogi wyjechały do Aten na ceremonię startu.Kajetan Kajetanowicz: - Wygrany odcinek kwalifikacyjny był dla nas bardzo dobrą rozgrzewką przed dwoma długimi oesami, otwierającymi dziś rywalizację w Rajdzie Akropolu. Dzięki zwycięstwu jako pierwszy mogłem wybrać pozycję, z której będziemy startować. W tym rajdzie wybór był oczywisty – wybrałem tak, by jechać jak najbardziej z tyłu. Na dzisiejszych odcinkach „odkurzanie” drogi będzie miało duże znaczenie, bo kamieni leżących na drodze jest tyle, że trudno je wszystkie ominąć. Zwłaszcza na pierwszym – ponad 43-kilometrowym odcinku specjalnym. Jeszcze nigdy nie jechałem tak długiego oesu i nawet nie wiem czego się spodziewać, ale jestem pewny, że to będzie duże przeżycie. Na trasie jest też wiele niełatwych do przeczytania zakrętów, a także łuków prowadzących przez szczyty, które będą wyzwaniem, zwłaszcza po zmroku. Ten rajd jest wyjątkowy i ciekawy właśnie ze względu na swoją nieprzewidywalność, podnoszącą poziom adrenaliny niezbędnej do tego, żeby się dobrze skoncentrować.Jarek Baran: - W takich rajdach jak Akropol istnieje coś nieprzewidywalnego. Klimat i atmosfera są fantastyczne, a trudność trasy sprawia, że jest to impreza dla dużych chłopaków. Gdybym mógł wybierać, to wolałbym, żeby cały rajd składał się z kultowych oesów, takich jak Kineta, bo niedzielne odcinki z asfaltowymi fragmentami, choć niezwykle wymagające, nieco odbiegają od klasyki Rajdu Akropolu. Mam nadzieję, że w niedzielę wieczorem nadal będę mógł nazywać tę imprezę moim ulubionym rajdem.