Rywalizacja i wyzwania w drugim dniu Rajdu Azorów rozpoczęły się długo przed tym, jak najlepsze rajdowe załogi Europy wystartowały do pierwszego z dzisiejszych oesów. Wszystko przez ciągle zmieniającą się pogodę. Aura spędzała sen z powiek wszystkim zawodnikom, zastanawiającym się nad tym jakie opony wybrać i czy prognozy się sprawdzą, a szutrowe odcinki będą przesychać po obfitych nocnych i porannych opadach deszczu.
Kajetanowicz i Baran dobrze odnaleźli się w tej pogodowo-oponiarskiej ruletce na wyspie Świętego Michała i już od początku drugiego dnia zawodów osiągali czołowe rezultaty. Zaczęli od drugiego czasu oesie Pico da Pedra Golfe, czyli przejeżdżanej w odwrotnym kierunku próbie wzdłuż pola golfowego. Areną kolejnego starcia był bardzo zróżnicowany odcinek Feteiras – złożony z prowadzących w dół bardzo szybkich i szerokich sekcji przeplatanych wąskimi i wolnymi partiami. Reprezentanci LOTOS Rally Team doskonale wykorzystali na nim swoje umiejętności oraz samochód i utrzymali szybki, równy rytm jazdy, dzięki czemu wygrali tę próbę, wracając tym samym na pozycję liderów Rajdu Azorów. Rajdowi Mistrzowie Europy nie spoczęli na laurach i kontynuowali swój atak także na kończącym pętlę odcinku Sete Cidades. Na spektakularnej, wąskiej trasie na krawędzi uśpionego wulkanu, wiodącej dookoła słynnego niebiesko-zielonego jeziora, Polacy pokonali nie tylko 528-metrową różnicę wzniesień, lecz także wszystkich swoich rywali. Z siedmiu rozegranych do tej pory oesów Rajdu Azorów, to Kajto i Jarek wygrali ich najwięcej – aż trzy, a kolejne dwa Polacy ukończyli w pierwszej trójce klasyfikacji zawodów.
Rewelacyjna i skuteczna jazda Kajetana Kajetanowicza i Jarka Barana pozwoliła polskiej załodze powiększyć prowadzenie w czwartej rundzie FIA ERC. Przed trzema odcinkami, które zakończą dzisiejszą rywalizację liderzy Rajdowych Mistrzostw Europy mają 12,2 sekundy przewagi nad drugą załogą – Łukjaniukiem i Arnautowem (Ford Fiesta R5). Trzecie miejsce zajmują wielokrotni mistrzowie Azorów, czyli duet Moura/Costa (Ford Fiesta R5, 29,6 s. straty do Polaków).