44 edycja Rajdu Świdnickiego rozpoczęła sezon 2016 w Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Wśród 54 załóg, które znalazły się na liście startowej pierwszej rundy RSMP nie zabrakło duetu Jan Chmielewski - Grzegorz Dachowski, którzy zaprezentowali na dolnośląskich oesach BMW R320 MAXI.
Jan Chmielewski:
Rajd Świdnicki był pierwszą okazją do sprawdzenia naszego nowego BMW - chrztem w prawdziwie rajdowych warunkach. Decydując się na to, egzotyczne w polskich warunkach auto, chciałem dostarczyć kibicom ciekawych wrażeń wizualnych i akustycznych. Od startu do mety, z krótką przerwą, kiedy to na starcie odcinka specjalnego z Rościszowa do Walimia ukręciła się nam półoś, na naszych twarzach widniał tylko uśmiech. Po usunięciu usterki powróciliśmy do rywalizacji dzięki systemowi Rally2 i drugiego dnia rajdu mogliśmy przejechać sporo kilometrów w boju i koncentrować się na dalszym zaznajamianiu się z "Beemką", zgłębianiu tajników jej ustawienia oraz nowych opon marki Pirelli, na których wcześniej nie jeździłem. Mimo trudności, z którymi na trasach Rajdu Świdnickiego musieliśmy się zmierzyć, na pierwszy plan zdecydowanie przebija się radość z jazdy, jaką zapewnia BMW R320 MAXI. "Podróżowanie" nim po kultowych oesach jest dla mnie jeszcze jak sen i choć wynik na mecie nie jest taki, do jakich byliśmy przyzwyczajeni, to z Rajdu Świdnickiego wyjeżdżam z uśmiechem na ustach i już nie mogę się doczekać kolejnego startu.
Grzegorz Dachowski: