Jak zwykle w pierwszej połowie sierpnia, zawodnicy ścigający się w ramach Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski zjadą do stolicy Podkarpacia, gdzie rozegrana zostanie 25. edycja Rajdu Rzeszowskiego. Na zgłoszone załogi oraz rajdowych kibiców czekać będzie jednak w Rzeszowie sporo nowości. Najważniejszą zmianą jest włączenie rajdu do kalendarza Mistrzostw Europy. Międzynarodowy charakter Rajdu Rzeszowskiego potwierdza lista zgłoszeń, licząca dziewięćdziesiąt pozycji z trzynastu krajów. Z numerem 56 wystartują Jan Chmielewski i Grzegorz Dachowski w BMW R+ MAXI.
Jan Chmielewski:
Kiedy w ubiegłym roku dotarła do nas informacja, że Rajd Rzeszowski będzie zaliczany do kalendarza ERC, można się było spodziewać, że organizatorzy wykorzystają dotychczasowe atuty tych zawodów, żeby uczynić je jedną z najlepszych rund Mistrzostw Europy. Patrząc na mapy oraz upublicznione niedawno onboardy z trasy coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że pod względem sportowym zapowiada się prawdziwa rajdowa uczta. Dodając do tego długość odcinków specjalnych, której suma przekracza 200 kilometrów mamy zawody, których nie można opuścić, szczególnie, że naszym BMW R+ MAXI nie jeździliśmy ponad trzy miesiące i chęć startu tym niesamowitym samochodem daje się we znaki. Liczę na to, że do Rzeszowa, oprócz polskich kibiców, przyjadą także zagraniczni, a rajd przebiegać będzie w atmosferze wielkiego święta. Już nie mogę się doczekać, kiedy w czwartek wieczorem odpalimy nasze Wesemy na otwierającym odcinku 25. Rajdu Rzeszowskiego.
Grzegorz Dachowski: